Szanowni Mieszkańcy Gminy Komprachcice
W związku z trwającym procesem tworzenia lokalnej strategii rozwoju zapraszamy do udziału w dwóch ankietach. Informacje, które zechcecie przekazać są dla nas bardzo istotne i staną się podstawą do określenia głównych kierunków rozwojowych Gminy Komprachcice.
Dziękujemy.
W imieniu zespołu: Małgorzata Polis
Ankieta dla rodziców (ocena przedszkoli i szkół)
Bardzo proszę w ramach strategii rozwoju o poruszenie w Przedszkolach Publicznych w Gminie Komprachcice kwestii serwowania obiadu w dwóch daniach z odpowiednim odstępem czasowym.
OdpowiedzUsuńTzn? Zawsze po pierwszym daniu od razu jest drugie. Co to za wymyślanie?
UsuńZ tonu wypowiedzi można wywnioskować ze jesteś Anonimie pracownikiem PP w Gmnie Komprachcice. Twoje zdanie świetnie charakteryzuje podejście pracowników że dzieci i rodzice, o pardon ryby głosu nie mają.
OdpowiedzUsuńZachęcam do małego wywiadu jak jest to rozwiązane w innych pozagminnych przedszkolach i że standardem jest podzielenie obiadu na dwie części.
Chyba już komuś bije w łeb z dzieleniem tych obiadów masakra
OdpowiedzUsuńPomysł dzielenia obiadu od kilkunastu lat cieszy się powodzeniem w wielu opolskich przedszkolach. Nie każde małe dziecko jest w stanie zjeść naraz cały obiad, więc np. zupę dostaje przed "leżakowaniem" a drugie po odpoczynku. Sprawa jak najbardziej do przedyskutowania między rodzicami a dyrekcją i personelem naszych przedszkoli.
UsuńAle te dzieci nic innego nie będą robiły tylko jadły. Pierwsze śniadanie, drugie śniadanie, obiad pierwsze danie, obiad drugie danie, podwieczorek. Zanim się czymś zajmą to znów jedzenie. Ludzie, od zawsze były 2 dania razem i jakoś nikt nie narzekał.
UsuńUwielbiam argumenty "ale od zawsze". Czyli jak kobiety 100 lat temu prały na tarkach w rzece to było dobrze to po co to było zmieniać?!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy w powstającym żłobku dzieci będą tez dostawać obiad razem.
Nie słyszałem, żeby do tej pory ktoś narzekał. Stąd "od zawsze".
UsuńWielki mi obiad: danie główne : kaszka manna, wtorek serniczki z cukrem, środa ryż z jabłkami , czwartek zapiekanka z kiełbasą jajkiem i wszystkim( mamałyga) Piątek kotlet z ziemiaczkami. Może zamiast dzielenia zająć się tym co dzieci DOSTAJĄ NA TEN OBIAD.
OdpowiedzUsuńA może radni by się zajęli edukacją dzieci. Kto to widział żeby dzieci 5 letnie były w maluchach z dziećmi 3 letnimi i zamiast się uczyć czyli głoskować , sylabować to się bawią z maluchami a póżniej obowiązkowo śpią 2 godziny czyli leżakują . śmieszne. To przedszkole jest specyficzne i rządzi się swoimi prawami . Nikt tam, nie patrzy na dzieci Pani Dyrektor jest zaraz po Panu Bogu najważniejsza. pozdrawiam przyszłe mamusie . ja już mówię Dowidzenia
OdpowiedzUsuńA w którym to przedszkolu? Moja dziecko też ma 5 lat, jest w grupie maluchów, świetnie głoskuje i nie leżakuje.
UsuńRadni chętnie by się zajęli wszystkimi sprawami ale w przedszkolu to rodzice mogą i powinni takie sprawy omawiać. Jeśli uważają, że trzeba coś zmienić, to rozmawiać z dyrekcją czy pedagogami poprzez swoich przedstawicieli w radzie rodziców. Jest to tak samo ważny organ jak dyrektor i wiele mogą :)
OdpowiedzUsuńCzyli widać , że nic się nie zmieni rodzice powinni czyli kto ?Kto będzie rozmawiał i się narażał pani Dyrektor lub "gminie" . W gminie pracują mamusie dzieci przedszkolnych, babcie, ciocie, dziadkowie , wujkowie. Czyli 80 procent rodziców się nie odezwie bo stracą dobrą posadkę a pozostali nie mają szans nic zmienić.
OdpowiedzUsuńRodzice czyli rada rodziców (pisałem o tym wcześniej) musi współpracować z Panią dyrektor i ma głos we wszystkich sprawach dotyczących przedszkola. Ale jeśli potencjalna rozmowa z dyrekcją jest rozpatrywana w kategorii "narażania się" to wybierzcie sobie drodzy rodzice bardziej odważnych przedstawicieli do rady i rozmawiajcie. Podejrzewam, że dyrekcja może nawet nie wie o waszych spostrzeżeniach bo jeśli nikt o tym nie mówi to skąd ma wiedzieć...
OdpowiedzUsuń