poniedziałek, 31 sierpnia 2015


Fotogaleria (kliknij tu)
Kolejne dożynki gminne już za nami. Zostały miłe wspomnienia i oczekiwania na kolejną równie udaną imprezę dożynkową w przyszłym roku w Polskiej Nowej Wsi. Niezwykłą atrakcją był barwny korowód, który po zakończonej mszy dziękczynnej przeszedł na boisko w Chmielowicach, gdzie odbywało się wielkie świętowanie. Delegacje ze wszystkich sołectw z dumą prezentowały piękne korony żniwne. W konkursie na najlepszy korowód wygrało sołectwo z Polskiej Nowej Wsi. Podziw wszystkich uczestników wzbudził przejazd na rowerze 84 letniej mieszkanki PNW (patrz zdjęcie powyżej), która w tradycyjnym stroju z uśmiechem na twarzy pokonała całą trasę przemarszu.


Organizatorzy zapewnili liczne atrakcje i występy. Całość dożynek uatrakcyjniła gminna orkiestra dęta. Gwiazdą wieczornych występów był Grzegorz Halama.Ale wystąpił również kabaret Ługi-Bugi, który w kilku wejściach rozbawił publiczność do łez nie oszczędzając przy tym samorządowców. Na koniec wystąpił zespół Klub 50 bawiąc do późnych godzin nocnych piosenkami "turystycznymi" a nawet poezją śpiewaną. Bisom zapewne nie byłoby końca ale znany utwór "pora na dobranoc" (i to wcale nie chodziło o warzywo) zakończył te zorganizowane z rozmachem Gminne Dożynki 2015.

 

4 komentarze:

  1. Impreza zrobiona z duzym rozmachem, jednak jedno stoisko z napojami zimnymi ( w tym piwo) to zdecydowanie za mało na tak duzą liczbe uczestników. Niekończąca się kolejka, stanie ponad godzinę w upale raczej nie zachęcało do zakupu....
    Następna sprawa - jak na tak bardzo ludowej imprezie, jaką są Dożynki mogło zabraknąć tańców przy muzyce disco-polo? Piosenki turystyczne i obozowe są przyjemne dla ucha, ale takiej muzyki chetnie słucha sie przy ognisku, w swietle gwiazd. Goscie czekali na tańce, których niestety nie było - i z rozczarowaniem trzeba było wracac do domu.
    Gdzie te czasy, kiedy "balety" na deskach przygotowanych na boisku konczyly sie w srodku nocy? Troche to smutne :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. Ups,żale i żale.No faktycznie musiało być za mało piwa.Jak ktoś umie się bawić to i na pogrzebie potańczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko piwa brakowało, stoisko z "jedzeniem" tez z bylo tylko jedno - na przewidzianych przez Organizatorow 1000 osob... Jak wytlumaczyc malemu dziecko, ze trzeba stac na koncu tej dluuuuuuuuuuugiej kolejki, zeby mu kupic frytki? Piwo faktycznie - kapało z nalewaka i do tego bylo cieple... Brak papieru w toalecie...
      Nie ma co popadac w samozachwyt - wiele jeszcze trzeba nam sie nauczyc od np. Niemcow w temacie organizacji imprez masowych.

      Usuń
  3. Bardzo fajna fotogaleria :)

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami czytelników naszego bloga. Nie ponosimy odpowiedzialności
za ich treść. Zapraszamy wszystkich do dyskusji. Informujemy jednak, że komentarze nawołujące do przemocy, obrażające inne osoby, zawierające określenia uważane powszechnie za obelżywe lub wulgarne, będą usuwane. Będziemy szczęśliwi, jeżeli osoby uważające wprowadzenie dobrych zwyczajów za cenzurę, znajdą inne miejsce
do dyskusji w Internecie. Jeżeli którykolwiek z wpisów łamie dobre obyczaje, proszę zawiadom nas o tym -
blog.komprachcice@gmail.com

Subscribe to RSS Feed Blog o Komprachcicach napisz do nas maila! 1% dla potrzebujących