Jakiś czas temu na blogu powstała elektroniczna skrzynka
informacyjna za pomocą, której mieszkańcy informują nas o swoich
sprawach. Miło nam jest poinformować, że jest już zawieszona
obiecana prawdziwa skrzynka pocztowa na Wasze sprawy, wnioski,
pomysły czy przemyślenia. Jest to udogodnienie dla wszystkich tych
mieszkańców, którzy wolą jednak posługiwać się tradycyjnym słowem
pisanym niż jego wersją elektroniczną. Skrzynka umiejscowiona jest w
Komprachcicach przy ulicy Niemodlińskiej na ogrodzeniu posesji
mieszczącej Salon Fryzjerski „LUX” (serdecznie dziękujemy za
możliwość jej zamontowania w tym miejscu). Wszystkie zgłoszone nam w
ten sposób sprawy jak i te zgłaszane w sposób elektroniczny tu na
blogu będziemy analizować i przedkładać na ich podstawie wnioski do
właściwych urzędników. Zachęcamy do kontaktu.
Nie rozumiem pomysłu... przecież jak mieszkańcy wybrali radnych to wiedzą gdzie oni mieszkają, chyba że wybierali na chybił trafił. Zawsze można podejść do nich do domu, skontaktować się telefonicznie lub zadać pytanie na zebraniu wiejskim... po co ten cały cyrk.
OdpowiedzUsuńNie każdy ma śmiałość iść i mówić o swojej sprawie lub o czymś, co mu się nie podoba. A tak idąc rano po chleb czy mleko ma szansę przekazać nam swoje spostrzeżenia niejako „po drodze”. Jest to ułatwienie w szczególności dla osób starszych. Oczywiście tak jak p. stwierdził(a) zawsze można też podejść do nas do domu, skontaktować się telefonicznie lub zadać pytanie na zebraniu wiejskim a także napisać do nas na blogu, na maila, itd. Od takiego kontaktu się nie odcinamy jedynie poszerzamy możliwości o jeszcze jeden element.
OdpowiedzUsuńJaki cyrk??? Dobry pomysł z tą skrzynką.Po co chodzić po "chałupach" kiedy można własnie w ten sposób zgłosić swoje uwagi.
OdpowiedzUsuńTa skrzynka przypomina czasy komuny. Ludzie opamiętajcie się Ci RADNI robią naprawde cyrk w tych Komprachcicach.ŹENADA
OdpowiedzUsuńA o co ci gościu chodzi z tym cyrkiem!!! może wyjaśnij w końcu na czym polega wg ciebie cyrk i "źenada" bo jak na razie to jedyni radni którzy są naprawdę aktywni i coś robią zamiast siedzieć na d. i pobierać dietki.
UsuńCzy chęć szerszej komunikacji z mieszkańcami przypomina czasy komuny? W czasach komuny to pewnie taki anonimowy donos niezadowolonego zostałby wyśledzony i założona na taką osobę, teczka osobowa. A my się cieszymy, że nawet Ci niezadowoleni czytają nasz blog, tym samym mamy pełne spektrum czytelników :) To, że jest to głos krytyczny, nie szkodzi :) takie głosy też się liczą jeśli tylko coś wnoszą coś nowego do dyskusji a nie tylko narzekanie.
OdpowiedzUsuń