poniedziałek, 29 grudnia 2014

Parę dni temu pisaliśmy o bezdomnym psiaku, który szczęśliwie znalazł dom. Dzięki czytelniczce naszego bloga (dziękujemy) dowiedzieliśmy się, że przy tej samej posesji został porzucony jeszcze jeden psiak. Tym razem okazało się, że była to wychudzona, wygłodniała suczka wraz ze swoim potomstwem. Leżała z nimi na gołej zmarzniętej ziemi i zapewne nie przeżyłaby następnej mroźnej nocy. Jej się udało, niestety jej dzieci… 
Piesek jest bardzo pogodny, lubi się bawić i jest to taki mały pieszczoch, szuka dobrego i odpowiedzialnego domu z kochającą rodziną. Na pewno odwzajemni okazane mu serce. Kontakt dla osób pragnących okazać serce temu stworzeniu i go przygarnąć poprzez naszego bloga lub Urząd Gminy w Komprachcicach pokój nr 5. (tel. 77 403 17 12)

Problem bezdomnych psów będzie narastał, bo zwierzę przez wielu ludzi postrzegane jest za przedmiot, który jeśli jest już niepotrzebny - wyrzuca się. Takie zachowania pokazują naszą najgorszą stronę, jako człowieka. Są też piętnowane przez prawo gdyż w ustawie o ochronie zwierząt jest jasno napisane, że znęcanie się nad zwierzęciem to miedzy innymi jego porzucenie i jest to czyn podlegający karze aresztu lub grzywny. Można jednak wypracować mechanizmy w naszej gminie, które będą zapobiegać bezdomności zwierząt, ale o tym za jakiś czas…

9 komentarzy:

  1. Dobry wieczör..Ta droga chcialbym jeszcze raz serdecznie panu Krzysztofowi Szopa podziekowac ,za szybka reakcje i ratunek tych biednych zwierzatek.Jest mi przykro ,jezeli chodzi o te szczeniatka(tak jak zrozumialam nie przezyly ).Przykro,ze musialo do tego dosc.Ze na tym obejsiu zyja psy i szczenieta pod golym niebem i bez karmy ,wiedzialo wiekszosc mieszkancöw ulicy Szerokiej.Ktörzy nie reagowali.Znalazla sie tylko jedna osoba ,ktöra te pieski przez plot dokarmiala i ktöra mnie poinformowala.Poniewaz mieszkam za granica i pomoc na miejscu byla nie mozliwa weszlam, w kontakt z Panem Szopa, z czlowiekiem,ktöremu los tych zwierzat nie byl obojetny.Szkoda ,ze ludzi z takim sercem nie jest zawielu.Ale mam nadzieje,ze znajda sie sie jeszcze ludzie ,ktörzy przygarna ta psie matke.Czy nie zasluzyla sobie na lepsze zycie,jak te ,ktöre miala dotychczas?

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety ludzki gatunek traktuje zwierzęta często jak przedmiot,jak rzecz,która nie ma uczuć.To okrutne.A przecież wiekszośc z nas to katolicy dlaczego nie traktujemy zwierząt jak braci mniejszych??? Czy gmina jest zainteresowana poprawą losu zwierząt??Bardzo wątpię.Mam nadzieję,że nowi radni zadziałają.Przydałaby się akcja sterylizacji,którą sfinansowałaby gmina aby zapobiec nadmiernemu rozmnażaniu zwierząt (psów i kotów). Katolicy wolą utopić nowo narodzone zwierzątka niż wydać ponad 100zł na ich sterylizację,fakt,że to drogo,niejednego nie stać na zabieg.I ja ubolewam nad losem psów na krótkich łańcuchach,uwiązanych przy budzie ,które nigdy nie były na spacerze,nie biegały wolno. Dlaczego ksiądz z ambony nie zagrzmi w obronie braci mniejszych??Szkoła też może wiele.Komu zgłosić,że dzieje się żle??No,komu???

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała nadzieja w młodych radnych!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktem jest, że w gminie nie działo się najlepiej pod względem ochrony przed bezdomnością zwierząt. Urzędnicy umieścili niedawno na stronie gminnej informacje o tym bezdomnym psiaku, o którym pisaliśmy na blogu, tym samym zaczęto wypełniać zapisy gminnego programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Nawiązano też współpracę z organizacja pozarządową opiekująca się zwierzętami. Może to małe kroczki, ale postęp jest i należy się z tego cieszyć. Sterylizacja jest bardzo dobrym pomysłem jak i chipowanie zwierząt. Należy rozwiązać kwestie finansowania tych zabiegów i opracować program wdrożenia a wtedy nic nie będzie stało na przeszkodzie w realizacji tego zamierzenia. Na pewno będziemy o tym z urzędnikami dyskutować, bo to oprócz edukacji i adopcji zwierząt jedyny środek zaradczy przeciw bezdomności zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko rozbija się o kasę! Z jakąż to organizacją pozarządową nawiązano współpracę? Jest w Opolu kilka fundacji,jest Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ale jak one działają?? Jak gmina przekaże nawet nieduże pieniadze na taką fundację to zaraz podniosą sie głosy,że ludziom też się źle dzieje.Tylko,że ludzie najczęściej sami sobie zgotowali ten los.Co roku przekazuję 1% z podatku (to niewiele) na opolską fundację mającą za cel ochronę zwierzat ale nigdy nie mam pewnosci,że pieniądze są wykorzystane właściwie. Chociaż tyle mogę zrobić oprócz przygarnięcia kilku podrzuconych futrzaków.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety jak wszystko to, czym gmina musi się zająć rozbija się to o kasę. I słusznie zauważył Anonimowy przedmówca, że za chwilkę podniosą się głosy o to, że za dużo tu o pieskach i kotkach a za mało o ludziach. Ale to ludzie zgotowali ten los zwierzętom i tylko ludzie mogą to naprawić.
    Tą fundacją jest Fioletowy Pies i póki, co nie są to działania związane z wydatkowaniem pieniędzy. Jest to jedna z kilku fundacji, która jest aktywna w poszukiwaniu nowych właścicieli dla zwierząt i w tym się specjalizują oraz w edukacji. Mam nadzieję, że współdziałanie urzędu z fundacją będzie widoczne i będą to działania dobre dla ludzi i zwierzaków żyjących między nimi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak do tej pory schronisko w Opolu nie chciało przyjmować bezdomnych zwierząt z okolic,twierdząc,że tym problemem ma zająć się gmina.Chcąc umieścić kotkę w schronisku trzeba było nakłamać,że znaleziona została w mieście na ulicy takiej to a takiej przez mieszkankę jednej z kamienic.Chociaż było to szyte grubymi nićmi,kotka została przyjeta tuż przed mrozami jakie wkrótce nastały. Uffff.

    OdpowiedzUsuń
  8. I schronisko w Opolu ma rację bo opieka nad bezdomnymi zwierzętami jest w gestii gminy. Nie byłoby takiego problemu gdyby były uruchamiane gminne schroniska. Gminy nie chcą jednak uruchamiać schronisk i nie kwapią się z wyłapywaniem bezdomnych zwierząt, nie zapobiegają bezdomności, itd. - wiadomo są przecież inne wydatki niż jakieś głupie kundle, I nie mówię tu o naszej gminie ale o większości gmin w Polsce bo jest to problem ogólnopolski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety to smutna prawda panie Krzysztofie.W naszym katolickim narodzie niewiele jest empatii do braci mniejszych.Ale trzeba próbować coś zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami czytelników naszego bloga. Nie ponosimy odpowiedzialności
za ich treść. Zapraszamy wszystkich do dyskusji. Informujemy jednak, że komentarze nawołujące do przemocy, obrażające inne osoby, zawierające określenia uważane powszechnie za obelżywe lub wulgarne, będą usuwane. Będziemy szczęśliwi, jeżeli osoby uważające wprowadzenie dobrych zwyczajów za cenzurę, znajdą inne miejsce
do dyskusji w Internecie. Jeżeli którykolwiek z wpisów łamie dobre obyczaje, proszę zawiadom nas o tym -
blog.komprachcice@gmail.com

Subscribe to RSS Feed Blog o Komprachcicach napisz do nas maila! 1% dla potrzebujących